Praktycznie w każdej firmie przydają się samochody dostawcze. Gdyby tylko nie były one tak drogie, na pewno każda firma starałaby się je na bieżąco pozyskiwać, ale niestety rzeczywistość jest brutalna i wygląda ona tak, że te specjalistyczne pojazdy (nieosobowe) z roku na rok stają się coraz droższe. Można się przeciw temu buntować, ale niczego to nie zmieni, skoro popyt na te auta cały czas się utrzymuje, tak więc ich producenci nie mają powodu do tego, by zmniejszać ceny swoich produktów i mniej na nich zarabiać. W jaki sposób zdobywać więc samochody VW dostawcze z korzystnym finansowaniem? Skąd właśnie brać na nie pieniądze, jeżeli samemu się ich nie ma?
Na wstępie warto powiedzieć sobie to, że pojazdy VW dostawcze są zdecydowanie warte tego, by się o nie jakoś postarać. W wielu firmach potrafią odgrywać niezwykle ważną rolę. Są dosłownie niezastąpione, no bo przecież nie da się ich zastąpić ani żadnym autem osobowym, ani żadnym innym pojazdem. Absolutnie niewyobrażalne byłoby zarządzanie transportem czy logistyką firmy bez dostępu do kompletnej nowoczesnej floty pojazdów. Oczywiście wraz z upływem czasu warto starać się taką flotę samodzielnie budować, tworząc ją jednak z kupowanych aut, a nie tych wypożyczanych, jednakże zanim taka możliwość nastąpi, trzeba zadowolić się wypożyczaniem, zapewnianym właśnie przez leasing. Leasing na pewno jest jednym z tych tańszych sposobów na wprowadzenie nowego auta do zasobów firmy. Każdy wolałby to auto móc kupić, ale gdy nie da się tego zrobić, warto mimo wszystko skorzystać z opcji wypożyczenia pojazdu, zamiast próbować radzić sobie w ogóle bez niego, co w wielu przypadkach byłoby totalnie niewykonalne.
Jak sfinansować zakup samochodu?
Większość osób, która stwierdzi, że nie jest w stanie pozwolić sobie na zakup auta, zdecyduje się po prostu na wzięcie go w leasing. Opcja ta jest kusząca i zwykle też przynosi sporo korzyści. Warta podkreślenia jest też pewna niezwykła cecha leasingu, która sprawia, że w jego przypadku koszty wypożyczenia nowego auta bywają nawet niższe od kosztów wypożyczenia auta używanego, a przecież każdy woli jeździć czymś nowym niż starym, z czego nie wiadomo kto i kiedy oraz w jaki sposób korzystał. Nowe samochody Volkswagen dostawcze jak najbardziej mogą być brane w leasing. Podobnie można skorzystać z wielu innych pojazdów równie popularnych marek, które „normalnie” w salonach są dostępne dla naprawdę niewielkiego grona klientów, właśnie z uwagi na swoje wygórowane ceny. Ostateczne koszty finansowania przemawiają więc za braniem nowych aut dostawczych w leasing. Nie jest to zresztą żadna skomplikowana czy żmudna procedura. Aby wziąć wybrane auto w leasing, wystarczy załatwić kilka prostych spraw, z którymi absolutnie każdy powinien szybko i sprawnie sobie poradzić.
W jaki sposób można finansować samochody VW dostawcze?
Do skorzystania z leasingu potrzeba więc na pewno… informacji na temat tego jednego jedynego samochodu, który chce się wypożyczać, a być może ostatecznie i wykupić. Potencjalny klient zostaje więc poproszony o podanie marki oraz modelu auta. Musi także wskazać NIP prowadzonej firmy oraz w niektórych przypadkach także kilka danych pochodzących z dowodu osobistego (najlepiej mieć go po prostu przy sobie). Jeżeli natomiast leasing ma się tyczyć auta używanego, trzeba będzie zaprezentować dodatkowo zdjęcie i skan dowodu rejestracyjnego właśnie tego auta. Nieco inne zasady związane z braniem leasingu tyczą się też spółek prawa handlowego. To wszystko trzeba więc sobie na spokojnie posprawdzać z pewnym wyprzedzeniem aby odpowiednio przygotować się do wzięcia auta w leasing i by niczego nie pominąć oraz by o niczym nie zapomnieć. Więcej informacji znajdziesz na https://www.vwfs.pl/.
Ale oczywiście może dojść do sytuacji, w której właściciel firmy, marzący o nowych autach dostawczych, dojdzie do wniosku iż leasing samochodu dostawczego nie jest do końca tym, na czym mu zależy. Co wtedy? Otóż w tej sytuacji pozostaje już tylko tradycyjna metoda finansowania aut, przyjmująca formę kredytu. Czasami nawet te standardowe kredyty bywają jednak opłacalne, jeśli tylko bierze się je z głową.
