W naszych pięknych Bieszczadach robi się coraz bardziej tłoczno. Trudno znaleźć szlak, na którym chociaż przez krótki odcinek możemy pobyć sam na sam z naturą. Ścieżki są wydeptane tysiącami par butów. Wszyscy ci, którzy przyjeżdżają tam napawać się ciszą, spokojem i dzikością mogą przeżyć prawdziwe rozczarowanie, zwłaszcza jeśli jest to środek sezonu. Jedynym sposobem na odrobinę samotności w górach jest wyjście na szlak wcześnie rano albo po prostu wyruszyć w trasę rowerem, najlepiej w mniej uczęszczane zakątki. Pamiętać należy, że nie na każdy szlak można wjechać na dwóch kółkach. Niektóre udostępnione są jedynie do turystyki pieszej. Ponieważ moda na rowery trwa, w całej Polsce, również w Bieszczadach powstało wiele nowych, rowerowych szlaków. Wyznaczone trasy podzielono na te trudne, wymagającego dobrych rowerów jak i łatwiejsze, takie dla amatorów i rodzin z dziećmi. Wszystkie szlaki rowerowe prowadzą przez malownicze tereny, parki i lasy. W Bieszczadach, jednym z ciekawszych terenów, w który dotrzeć możemy na rowerze jest Rezerwat Sine Wiry. Ma on 35 kilometrów długości. Swój początek bierze w Cisnej. Przez całą drogę rowerzystom towarzyszą przepiękne widoki a im bliżej rezerwatu, tym teren robi się bardziej tajemniczy. Stary cmentarz prawosławny, pozostałości po dawnej wsi, przydrożne krzyże to tylko część tego co można po drodze zobaczyć. Meta przywita spienionymi na skalnych progach wodami górskiego potoku. Sine Wiry to tylko jedna propozycja rowerowej wycieczki po Bieszczadach. Jest to również pomysł na miłe spędzenie wolnego czasu.

autotesty.net.pl/

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here